Wybierz miasto:

Data dodania: | Data aktualizacji:

Dodane przez asia.pietras -

W latach trzydziestych XIX wieku, kiedy polskie społeczeństwo otrząsało się po bolesnych doświadczeniach powstania listopadowego, Juliusz Słowacki zdecydował się stworzyć dramat, w którym młodość, spragniona wyzwolenia, konfrontuje się z poczuciem bezsilności wobec wielkiej politycznej potęgi caratu. „Kordian” ukazał się w 1834 roku, trafiając na grunt sporu o przyszłe zrywy niepodległościowe, w którym przywódcy powstania listopadowego starali się wyjaśnić przyczyny wcześniejszych klęsk. Autor, wprowadzając do literatury postać Kordiana, chciał z jednej strony rozbudzać uczucia patriotyczne, z drugiej – podkreślić ból istnienia i dylemat jednostki marzącej o zerwaniu się z jarzma rosyjskiej niewoli. Dzieło w pełni odpowiada cechom dramatu romantycznego, dając czytelnikowi wielogłosową, przeplataną symboliką panoramę ludzkiego rozdarcia, w której tragicznie zarysowane są losy człowieka i nadzieje walczącej o wolność ojczyzny.

Do góry

Scena II (akt II) Kordian i Mont Blanc tytuł i podstawowe dane o dziele

Dramat, zatytułowany „Kordian”, został opublikowany poza granicami ziem polskich, na emigracji, gdzie Słowacki przebywał wkrótce po upadku powstania. Utwór powstawał w atmosferze przygnębienia i ostrej dyskusji o tym, czy króla Polski – jako symbol suwerenności – można jeszcze przywrócić w polskich realiach. Wydany w formie trzech aktów z kilkoma ważnymi scenami, „Kordian” to dzieło w pełni oddające sprzeczności i rozchwianie emocjonalne, które przeżywało ówczesne pokolenie.

Scena II (aktu II) utworu sygnalizuje pierwszy istotny moment zwrotny, gdy bohater przygotowuje się do uświadomienia sobie dramatycznych konsekwencji straty i pragnień, co nasili się w akcie II, gdy motyw Mont Blanc wniesie do tekstu wyraźny motyw inicjacji oraz przełomu duchowego. Sama nazwa „Kordian” nawiązuje do łacińskiego cor (serce), co wskazuje na istotną rolę: uczuć, dumy i egzystencjalnych rozważań. Jednocześnie twórca, świadomy upadku niedawnego zrywu, stawia sobie za cel przyjrzenie się temu, czy samotny idealista może sprawić, że polska społeczność odzyska wiarę w niepodległość.

Do góry

Podróże Kordiana i akt II okoliczności i kontekst historyczno-literacki

W pierwszej połowie XIX wieku, zwłaszcza wśród wychodźstwa, powtarzano pytanie, jak doprowadzić do realnego odrodzenia narodu, przytłoczonego militarną i polityczną przewagą imperium carskiego. Słowacki, obserwując rozpacz, a także żarliwość polskiej emigracji, zauważył potrzebę zaistnienia mocnego głosu w literaturze, który pokazałby człowieka uwikłanego w powstańcze ideały. Tak narodziła się wizja, w jakiej przywódcy powstania listopadowego zostali oskarżeni o brak determinacji, a młode pokolenie, reprezentowane przez Kordiana, zmagało się z zadaniem rewizji starego patriotyzmu.

Akt II stanowi moment o szczególnym znaczeniu, gdyż to właśnie tam podróże Kordiana nabierają najważniejszego sensu dla jego wewnętrznej transformacji. Mont Blanc, jako spektakularny łańcuch górski, staje się idealną przestrzenią dla człowieka, pragnącego zrozumieć swoje zadanie w obliczu potęgi natury, a przede wszystkim niedawnych narodowych niepowodzeń. Z jednej strony postrzega majestat szczytów jako okazję do odkrycia siły tkwiącej w pojedynczej woli, z drugiej – wątpi, czy „Polska Winkelriedem Narodów” zdoła odrodzić się bez gruntownej mobilizacji społecznej.

Do góry

Scena II (akt I) i scena III (akt I) czas i miejsce akcji

Słowacki umieścił akcję „Kordiana” w realiach lat trzydziestych XIX wieku, niedługo po tym, gdy car ostatecznie stłumił powstańczy ruch, a realia rosyjskiej niewoli stały się okrutną codziennością Polaków. Bohater odbywa wędrówki po Europie, stając się świadkiem wielości postaw i wzorców, a kulminację przeżyć stanowią wędrówki do alpejskich krain, gdzie w akcie II jego rozważania nabierają cech wielkiej metafory.

Scena II (aktu I) prezentuje go jako osobę wrażliwą, nieszczęśliwie zakochaną i przeżywającą samobójczą śmierć przyjaciela, podczas gdy z tych doświadczeń rodzi się wewnętrzny imperatyw zmiany. Natomiast scena III (aktu I) zarysowuje kolejny krok, gdy Kordian zastanawia się, czy wciąż powinien trwać w melancholii, czy może przejść do czynu o narodowym charakterze. Ten rodzaj refleksji, rozpisanej na sceny, budzi przekonanie, że dramat nie będzie zwykłą opowieścią o miłości, lecz historią dojrzewania do myśli o zamachu na kształt polityki zaborcy. Realia, w jakich toczy się akcja – Warszawa, wciąż formalnie będąca stolicą króla Polski, choć władza monarchy jest kontrolowana przez carat – ukazują tragizm rozpadającej się społeczności.

Do góry

Otoczenie związane z Zamkiem Królewskim i Plac Saski bohaterowie i ich istotne cechy

Na pierwszym planie ukazuje się Kordian, młodzieniec rozdarty wewnętrznie, zmagający się z depresyjnym nastrojem po nieudanej próbie samobójczej i traumie związanej z tym, że jego przyjaciel popełnił samobójstwo. Jednocześnie jest to ktoś, kto zachował pewne iskry romantycznej nadziei, co tłumaczy jego chęć poszukiwania radykalnych rozwiązań. W Warszawie, gdzie wiodą prym symbole rosyjskiej dominacji, takie jak Plac Saski i otoczenie związane z Zamkiem Królewskim, bohater pragnie stworzyć spisek, który udowodni, że nie wszyscy Polacy pogodzili się z niewolą. Jego ojca nie ma przy nim, a jego matce brakuje zdolności do przeniknięcia w specyfikę bólu dziecka, co jeszcze mocniej alienuje Kordiana.

Poza nim występują carscy oficjele, w tym brat cara i wielki książę, którzy reprezentują siłę mechaniczną systemu zaborczego i chłód polityki. Stary sługa towarzyszy bohaterowi, ale nie potrafi mu pomóc w dramatycznych wyborach, które rzutują na dalszy los walki o niepodległość. W tle zaznacza się rola konspiratorów, próbujących obalić dominację cara, co zyskuje wymiar symboliczny w momentach, gdy pada hasło, że zabójstwa cara być może wymuszą wstrząs polityczny wśród przywódców i narodu.

Do góry

Spisek koronacyjny i akt II główne wątki i fabuła

Fabuła utworu przebiega w trzech aktach, z czego akt II, wypełniony wątkiem związanym z Mont Blanc, przedstawia moment, w którym Kordian znajduje w sobie motywację, aby wykroczyć poza osobisty żal. Po odbyciu licznych podróży dostrzega, że „Polska Winkelriedem Narodów” nie narodzi się ponownie, jeżeli ludzie nie zdołają przezwyciężyć własnego lęku i obojętności. W tym przekonaniu zaczyna dojrzewać w nim pomysł na radykalny czyn.

W akcie III Kordian zostaje w pełni wciągnięty w spisek koronacyjny, przygotowany przy okazji koronacji cara, mającej nastąpić w Warszawie. Plac Saski oraz otoczenie Zamku Królewskiego stają się scenerią uroczystego ogłoszenia carskiej władzy nad Polską, co bezpośrednio godzi w dumę narodową. Kordian zdaje sobie sprawę, że jeśli brakuje masowego zrywu, może chociaż zabójstwo monarchy obudzi w rodakach uśpione pokłady gniewu i wywoła kolejną falę powstania. Ta wizja staje się dla niego alternatywą wobec dalszego czekania na cud. Gdy jednak przechodzi do czynów, uświadamia sobie, jak ogromna jest presja moralna, a także strach, który paraliżuje w najważniejszych chwilach.

Do góry

Scena VIII (akt III) i scena III (akt I) punkt kulminacyjny

W akcie III, gdy Kordian jest już zdecydowany dotrzeć do sypialni cara, staje się jasne, że to ostateczny test jego determinacji. Scena VIII (aktu III) przynosi kulminację planów, w których bohater wraz z towarzyszami konspiracji zamierza wykorzystać ceremonię koronacyjną jako pretekst do zadania finalnego ciosu. Kordian mdleje jednak w obliczu emocjonalnego ciężaru zabójstwa, co w konsekwencji rujnuje marzenie o wyrwaniu ojczyzny spod rosyjskiej kurateli. Pojawiają się wtedy strażnicy carscy, aresztują go i zarzucają całej grupie spiskowców uczestnictwo w próbie zamachu na panującego. Ten moment uznaje się za najbardziej wstrząsający w dramacie, bo obnaża słabość pojedynczego radykalizmu pozbawionego szerokiego poparcia.

Słowacki, wprowadzając taką scenę, daje do zrozumienia, że ból istnienia i osobisty entuzjazm bohatera nie wystarczają do przełamania chłodnej siły aparatu politycznego. Kordian, rozdarty wewnętrznie, pozostaje symbolem niepotwierdzonego bohaterstwa, pragnienia wielkiego czynu, który w najistotniejszej sekundzie akcji nie dochodzi do skutku.

Do góry

Rozkaz rozstrzelania zakończenie i rozwiązanie wątków

Po nieudanej próbie mordu na carze, bohater zostaje pojmany. Władze rosyjskie dyskutują, czy lepiej zabić spiskowca, wydając rozkaz rozstrzelania, czy może bardziej opłacalne będzie ułaskawienie Kordiana, aby nie dopuszczać do powstania legendy męczeńskiej. Ostatecznie brat cara i inni decydenci uznają, że ratowanie życia Kordiana jest wygodniejsze — pozbawi go bowiem aury bohatera. Ta decyzja stanowi poważny cios dla planów buntu, gdyż Polacy nie otrzymują żadnego nowego impulsu do powstania, a jedyne, co zyskują, to kolejny obraz tego, że jednostkowy opór można łatwo zneutralizować.

Kordian siedzi w celi w stanie skrajnego przygnębienia, doświadczając klęski na poziomie zarówno ideowym, jak i osobistym. Nie znajduje wsparcia, nie staje się powodem do entuzjazmu w narodzie, a sam czuje, że zmarnował nie tylko własne życie, ale i chwilę, w której zdeterminowana akcja mogła przynieść iskierkę nadziei. Ta wizja upadku jest aż nadto wymowna – pokazuje, jak carat potrafił posłużyć się chłodną kalkulacją, aby uniknąć wywołania gwałtownych emocji wśród Polaków.

Do góry

Scena II (akt II) Kordian w sypialni cara znaczenie tytułu

Wielu interpretatorów kładzie nacisk na to, że imię głównego bohatera, nawiązujące do łacińskiego cor (serce), ma podkreślać jego emocjonalną naturę i fakt, że w całym utworze boharer jest kierowany gwałtownymi uczuciami oraz pragnieniem przełamania letargu narodowego. Scena II (akt II) Kordian wprowadza w tę wrażliwość, a chwile w sypialni cara i moment potencjalnego morderstwa wyznaczają najintensywniejszy etap rozważań moralnych. Dla Kordiana zabicie monarchy to nie tylko próba zerwania kajdan rosyjskiej niewoli, ale też trudne wyzwanie moralne – czy można zabić w imię wolności i czy ów czyn nie przekracza akceptowalnych granic.

Słowacki poprzez ów tytuł, z jednej strony, przypomina, że mamy do czynienia z dramatem losów konkretnej postaci, która mierzy się z politycznymi realiami, a z drugiej strony wskazuje, że to będzie opowieść o „sercu” rzuconym w wir dziejów. Taka koncepcja pozwala autorowi przedstawić, jak pragnienia i emocje odzwierciedlają sytuację narodu łaknącego mścicielskiego zrywu, a zarazem dobitnie odsłania tragiczne konsekwencje niedopracowanych pomysłów konspiracyjnych.

Do góry

Akt II i akt III punkt kulminacyjny

W strukturze „Kordiana” to akt II i akt III stanowią istotę tego, co nazywamy momentem najwyższego napięcia. W akcie II prymarną rolę odgrywa Mont Blanc, którego potężna sceneria staje się metaforą nadziei, że człowiek, jako jednostka, może pokonać bariery, przeobrazić się wewnętrznie i wezwać naród do działania. Bohater, rozdarty przez ból istnienia po nieudanej próbie samobójczej i nieszczęśliwej miłości, znajduje na górskim szlaku siłę by uznać, iż próby zamachu na cara mogą być zasadne. W akcie III decyduje się wcielić ten zamysł w życie, choć przeciwko niemu przemawiają potężne mechanizmy carskiej inwigilacji i brak wystarczającego wsparcia w społeczeństwie.

Wydarzenia, jakie rozgrywają się w warszawskich sceneriach, gdy król Polski prezentujący się w osobie monarchy rosyjskiego stara się ceremonialnie przypieczętować władzę, prowadzą do klęski Kordiana. Jest to więc główny punkt zwrotny i przełom, gdy widać, że fantazja o pojedynczym akcie terroru w celu wywołania wielkiej rewolucji styka się z konkretnymi ograniczeniami. Słowacki tuż przed finałem ukazuje swego bohatera w najtrudniejszym momencie życiowym, sygnalizując, że w tym punkcie najdobitniej obnaża się bezradność bezwzględnie samotnego spiskowca.

Do góry

Próby zamachu i roli poety zakończenie i rozwiązanie wątków

Po udaremnieniu planu zabójstwa cara następuje szybkie rozwiązanie wątków. Kordian, schwytany i traktowany jak marzyciel bez pokrycia, nie zostaje stracony, gdyż władze słusznie przewidują, że rozkaz rozstrzelania mógłby wywołać efekt odwrotny do zamierzonego, tworząc z niego męczennika i potęgując niezadowolenie Polaków. Ułaskawienie Kordiana staje się narzędziem politycznego rozgrywania emocji społeczeństwa, zamiast powodem uznania wielkości bohatera. Człowiek, który chciał pokazać narodowi celowość nowego zrywu, spada w przepaść pogardy, uznany za nieudolnego desperata.

Słowacki wyjaśnia w ten sposób, że w realiach rosyjskiego panowania zabrakło starannie zaplanowanych działań oraz równoczesnego wsparcia szerokich mas. Niezbędne byłoby przekonanie wielu ludzi, a nie tylko garstki spiskowców przekonanych, że uda się dokonać radykalnego przewrotu. W tym świetle roli poety, jaką Kordian pragnął pełnić, pozostaje w sferze ideałów, nieprzekłutych w fakt. Bez zorganizowanej struktury i stabilnego dowództwa narodowego wysiłek bohatera jest skazany na porażkę, nawet jeśli wypełnia go duch pełen pasji.

Do góry

Kordian zastanawia się nad sensem życia

Imię Kordian wskazuje, że bohater jest kimś, kto w swych emocjach kieruje się sercem; cor stanowi w dramacie symbol zmagania wewnętrznego. Podczas rozważań ukazanych w scenach na Mont Blanc, Kordian pyta, jak daleko wolno się posunąć w walce o niepodległość ojczyzny. W tym sensie dramat uzmysławia, że rozbudzanie patriotyzmu polega często na szukaniu radykalnych kroków, a jednak proste pragnienie, by zabić cara, może być aktem zbyt drastycznym i moralnie wątpliwym dla człowieka tak wrażliwego, a przede wszystkim rozdartego. Słowacki, nadając tytuł, kładzie nacisk na jednostkowy charakter przeżyć młodego pokolenia, które wszelką odpowiedzialność za polskie sprawy umieszcza w swoim sercu, co może rodzić ogromne cierpienie, a także zawody.

Do góry

Juliusz Słowacki „Kordian” – streszczenie szczegółowe. Najważniejsze kwestie interpretacyjne

Wielu czytelników pyta, jak możliwe, by pojedynczy młodzieniec zdołał zmienić los narodu, skoro brak w nim konsekwencji i odwagi w krytycznej chwili. „Kordian” – streszczenie pokazuje, że bohater, dręczony widmem samobójczej śmierci przyjaciela oraz nieszczęśliwej miłości, z rozpaczy podejmuje nieudaną próbę samobójczą, a w następnych etapach dojrzewa do myśli o zbrodni politycznej. Jego życie przeistacza się wtedy w bolesne podróże Kordiana, podczas których rozmyśla o roli poety i odpowiedzialności za wolność. Akt II, zawierający motyw Mont Blanc, przedstawia jego rosnące pragnienie, by przełamać pęta rosyjskiej niewoli poprzez skrajną determinację. Wreszcie Plac Saski i Zamek Królewski, które stały się miejscem spisku koronacyjnego, są także miejscem, w którym ma nastąpić zabójstwa cara, co rzekomo poruszyłoby polskie serca i zmusiło przyszłych przywódców powstania listopadowego do ponownego zrywu. Tyle że w najważniejszym momencie rozbicie emocjonalne bierze górę – Kordian mdleje i zamiast triumfu pojawia się fiasko.

Ocalenie Konrada jako symbol upokorzenia

Władze carskie pojmują niedoszłego zamachowca. Rozważając, czy lepszy będzie rozkaz rozstrzelania, czy zrobienie z niego niegroźnego wichrzyciela bez możliwości uświęcenia, brat cara postanawia zastosować cyniczną metodę i podpisuje ułaskawienie Kordiana, co pozbawia go aury męczennika. Bohater, choć fizycznie ocala, zostaje bardziej upokorzony, a rosnący w nim bunt nie znajduje wielkiego odbicia w narodzie. Taka gra polityczna uniemożliwia mu wykazanie się postępowaniem godnym miana heroicznego wzorca i zarazem demaskuje samotność wszelkich desperatów rzucających wyzwanie potężnemu imperium bez przygotowania. Historia Kordiana pozostaje zatem studium dotkliwej porażki wizji, że jedna osoba może zabić cara i wyzwolić ojczyznę.

Postać Kordiana jako uosobienie cierpienia emigrantów

Słowacki w tym dramatycznym obrazie ukazuje jednocześnie pełne rozczarowanie stanu duszy polskich emigrantów, którzy po klęsce listopadowej wciąż żyli hasłami o powrocie niepodległość ojczyzny, ale nie potrafili opracować szerokiego programu. Egzystencjalne rozważania bohatera odbijają dylemat narodowy – czy wystarczy pojedyncze, skrajne poświęcenie, czy raczej konieczne są rozbudowane struktury i wspólne przywództwo, aby dobro ojczyzny mogło zwyciężyć nad rosyjską niewolą. Juliusz Słowacki przekonuje, że: słabość, wahanie i brak koordynacji to najgorsze wady rodzącej się rebelii, a sam Kordian pragnie być bohaterem, lecz staje się jedynie ofiarą politycznego układu i własnego strachu.

Główne przesłanie utworu – do zrywu niepodległościowego nie wystarczą chęci jednej osoby

Spoglądając na liczne sceny, zauważamy, że postać Kordiana jest naznaczona wewnętrzną kruchością. Początkowe epizody, w których przyjaciel popełnił samobójstwo, a on sam jest nieszczęśliwie zakochany, pokazują, jak mocno targają nim uczucia. Z tego punktu rodzi się dramat, prowadzący do przekonania, iż w dziedzinie publicznej należy działać radykalnie. Jednak finał przypomina, że sama desperacja i rozdarty wewnętrznie zapał to zbyt mało, by rozerwać pęta rosyjskiego jarzma. Zakończenie „Kordiana” odsłania w całej rozciągłości ową pustkę oraz niemoc. Bohater zostaje ocalony nie z miłosierdzia, lecz ze strategicznego wyrachowania monarchy, co jeszcze silniej go pogrąża.

Trudno uniknąć wrażenia, że tym utworem Słowacki chciał nie tylko wstrząsnąć odbiorcą, lecz także postawić ostrzeżenie, iż „Polska Winkelriedem Narodów” nie powstanie z heroicznego, lecz słabo przemyślanego gestu, a wymaga spójnej organizacji i dojrzałego poparcia ogółu. Kordian, wyrywający się spontanicznie do czynu, jest jak pionek w szerszej rozgrywce, w której surowy aparat władzy nie daje się łatwo zaskoczyć. Ta gorzka nauka przebija z każdej partii tekstu, stanowiąc ostrą polemikę z wierzeniami, że wystarczy jeden buntownik, by wzniecić iskrę rewolucji.

Dramat wpisuje się w szeroki kontekst literatury romantycznej, gdzie widać łączność z głosami Adama Mickiewicza, Zygmunta Krasińskiego czy innych twórców. Słowacki, wprowadzając wątek Mont Blanc, pokazuje, że nawet najwyższe uniesienia i rozbudzanie mistycznego poczucia misji niewiele dadzą w świecie realnych sił, jeśli brakuje masowego wsparcia. Z drugiej strony nie obarcza całej winy wyłącznie na bohatera – daje do zrozumienia, że społeczeństwo zbyt chętnie oddaje się apatii bądź czeka na cudy. Kordian zostaje więc syntezą bólu i marzenia, które tylko w warunkach zbiorowego wysiłku mogłoby zaowocować sukcesem, ale w dramacie nie otrzymuje takiej szansy.

Utwór Słowackiego jako realne spojrzenie na sprawy w kraju i za granicą

W interpretacjach tego utworu pojawia się przekonanie, że Słowacki sformułował ostry komentarz wobec postawy młodych emigrantów, przekonanych, że wystarczy desperacki wyczyn. Dramat obnaża złudność takich pomysłów, pokazując też cyniczny mechanizm rosyjskiego aparatu, który bez trudu unieszkodliwia samotnego rewolucjonistę. Właśnie tym Słowacki rzucił światło na gorycz wielkich słów, nieprzekutych w wystarczająco szeroką konspirację.

Choć w „Kordianie” nie brak tonów melancholii i pięknych, lirycznych ustępów (jak w scenach z Mont Blanc czy w osobistych monologach bohatera), całość utworu ogniskuje się na problemie fiaska czynu. Bohater w pewnym momencie wierzy, że spisek koronacyjny posłuży jako iskra do wielkiego zrywu, lecz czeka go upadek – zarówno fizyczny, gdy mdleje, jak i moralny, gdy uświadamia sobie, że nim car zdąży go stracić, cynicznie decyduje się go ocalić, aby ośmieszyć konspirację.

Kiedy Kordian wraca w myślach do swej roli poety, odkrywa, że piękno słowa i potęga emocji nie potrafią przezwyciężyć chłodnej natury zaborczego systemu. Jest to gorzka konkluzja płynąca z analizy kolejnych odsłon dramatu, która przesyca ostatnie sceny przeświadczeniem, że polska rzeczywistość lat trzydziestych XIX wieku nie była gotowa na kolejną rewolucję. Nawet jeśli w sercu Kordiana tlił się płomień wzniosłej odwagi, brak szerokiej współpracy i ustalonych przywódców sprawiał, że car mógł łatwo zneutralizować potencjalne zagrożenie poprzez nadanie pozorów litości i podpisanie ułaskawienia Kordiana.

Gorzkie oblicza prawdy rewolucyjnej

W tym miejscu tekst staje się obrazem definitywnej klęski idei polskiego Winkelrieda w historycznym kontekście. Młodzieniec zostaje sam, rozdarty wewnętrznie i wściekle świadom, że nie dołączy do panteonu wielkich ofiar, a jednocześnie nie osiągnął celu politycznego. Stracił wiarę w czystość swojego planu i nie doczekał się statusu bohatera narodowego, a wręcz odwrotnie – staje się żywym dowodem niezdolności do doprowadzenia czynu do końca.

Jak można to odnieść do interpretacji tytułu? Wskazanie imienia „Kordian” w miejsce bardziej rozbudowanej nazwy uderza w samo sedno opowieści – Słowacki kieruje wzrok odbiorcy na sedno konfliktu, które tkwi w sercu człowieka, marzącego o potędze czynu, ale pokonanego przez niepewność. Sceny związane ze zstąpieniem chóru aniołów z nieba czy cud zmartwychwstania obecne są raczej w sferze marzeń niż realnej możliwości, podkreślając, że nawet najintensywniejsze mistyczne natchnienie nie uratuje planu, który nie ma szerokich fundamentów społecznych.

Podsumowując, dramat zawiera w sobie cały kontekst czasów, w których Polacy, rzadko znajdując spójną odpowiedź na realia rosyjskiej niewoli, tkwili w trybie niespełnionej konspiracji. Autor wypełnił tekst elementami metafizycznego wzlotu oraz przykrego upadku, by ukazać sprzeczność – pragnienie zamachu i wiarę w dobro ojczyzny kontra potęgę systemu zaborczego i wewnętrzną chwiejność samotnego spiskowca. Wskutek tego zakończenie stanowi ponury sygnał, że naród wymaga zbiorowych wysiłków i zdecydowanych, dobrze skoordynowanych przywódców, a nie jedynie desperackich akcji zapaleńców, którzy, mimo najwyższych intencji, nie są w stanie doprowadzić do zrywu.

Do góry

Juliusz Słowacki „Kordian” – streszczenie szczegółowe. Podsumowanie

Biorąc wszystkie powyższe aspekty pod uwagę, widać wyraźnie, że „Kordian” nie jest prostym dziełem o heroicznej walce i triumfie nad zaborcą, lecz wręcz odwrotnie – stanowi rozpaczliwy obraz nieudolności jednej osoby w zderzeniu z całą machiną politycznej przemocy. Dzieło Juliusza Słowackiego skupia się na losach rozdartego wewnętrznie młodego mężczyzny, który po nieudanej próbie samobójczej wynikłej z nieszczęśliwej miłości i samobójczej śmierci przyjaciela zaczyna szukać większego celu w życiu. W jego rozważaniach przewija się temat: roli poety, zastanawiania się nad sensem życia i wyzwoleńczego czynu, który – zdaje mu się – może rozbudzić Polaków i ocalić króla Polski z rąk rosyjskiego władcy. Pomysł, by zabić cara, nabiera realnych kształtów podczas spisku koronacyjnego, planowanego w Zamku Królewskim, nie dochodzi do skutku, tym samym obrazując słabość jednostki.

Niepowodzenie jednostki synonimem niepowodzenia krajowego

Carskie władze, zamiast dokonać egzekucji na Kordianie, odwracają sytuację, łapią bohatera i używają cynicznej taktyki, by podpisać ułaskawienie głównego bohatera, a nie rozkaz rozstrzelania. W efekcie niedoszły rewolucjonista traci moralną satysfakcję i okazję, by stać się męczennikiem, a niepodległość ojczyzny dalej jawi się jako odległe i trudne do osiągnięcia marzenie. Dramat wyraźnie dowodzi, że bez masowego poparcia i zorganizowanego dowództwa jednostkowa wola, choćby najbardziej idealistyczna, nie potrafi sprostać realiom rosyjskiej niewoli.

Tytuł „Kordian” wskazuje na esencję postaci – człowieka uosabiającego zarazem ambitne roszczenia i wewnętrzną niepewność, nierzadko owocującą przegraną, gdy przychodzi czas na czyny. W obrębie trzech aktów i licznych scen, w tym jednych z najważniejszych, do których należą: scena II (aktu II) Kordian, (akt) II Mont Blanc, scena III (aktu I) i scena VIII (aktu III), a także epilogu nieudanej konspiracji, oglądamy rozbudowaną panoramę duchowej ewolucji młodzieńca, który chciał zadośćuczynić powstańczym klęskom. Jednocześnie Słowacki pokazuje, że ból istnienia, rodzący się z osobistych tragedii i historycznych niepowodzeń, może w decydującym momencie zdominować nawet najbardziej szlachetny umysł.

Tym samym powstało dzieło głęboko zakorzenione w psychologii i refleksji politycznej, które uświadamia, jak w realiach carskiej kontroli można łatwo zneutralizować spontaniczne odruchy rewolucyjne. Walka staje się tutaj synonimem rozważań o tym, czy główną funkcją literatury i romantycznego stylu bycia jest rozbudzanie patriotyzmu czy też wystarczą same słowa, gdy imperium korzysta z chłodnej siły oraz wyrachowania. Słowacki wysnuwa na koniec gorzką lekcję, że intensywność marzeń nie przekłada się mechanicznie na sukces polityczny, a Kordian, pozostawiony przy życiu, staje się symbolem niepowodzenia i ostrzeżeniem, iż naród, niezdolny do skoordynowanego wysiłku, czeka jeszcze wiele bolesnych rozczarowań.

Do góry
Oceń wpis
5
Średnia ocena: 5 (Liczba ocen: 1)

Informacje zawarte na stronie internetowej Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi mają charakter ogólny i edukacyjny. Nie stanowią one specjalistycznej porady w zakresie prawnym, zawodowym czy edukacyjnym.
Zawartość strony nie powinna być podstawą do podejmowania decyzji zawodowych, edukacyjnych lub prawnych bez wcześniejszej konsultacji z wykwalifikowanymi doradcami lub ekspertami w odpowiednich dziedzinach.
Akademia nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych na stronie bez uprzedniej konsultacji z odpowiednimi specjalistami.

AHE - Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi

Powiększ tekst

Zmniejsz tekst

Wysoki kontrast

Odwrócony kontrast

Resetuj